Popularne posty

piątek, 18 lutego 2011

Afirmacjom już dziękujemy. Nadchodzi epoka Aformacji!



Jedną z najczęściej zalecanych i praktykowanych dotychczas metod pokonywania własnych ograniczeń, jest stosowanie afirmacji. Jeśli czytaliście książkę Josepha Murphy’ego „Potęga podświadomości”, to może zapamiętaliście, że zwrócił on uwagę na jedną niezwykle istotną kwestię, która może znacząco ograniczyć efektywność afirmacji, lub nawet całkowicie zniweczyć nasze wysiłki. Chodzi tu oczywiście o działanie naszego umysłu świadomego. Filtruje on uzyskane informacje, odrzucając te, które mogłyby mieć zgubny wpływ na naszą podświadomość. To bardzo cenny mechanizm obronny! Jak już wiecie „podświadomość nie zna się na żartach” i przyjmuje do realizacji każde złożone zamówienie. Nasz umysł logiczny (będę używał tego określenia zamiennie) pełni więc rolę strażnika. Gdyby nie jego wysiłki, każdy mógłby nam łatwo zaszkodzić, np. mówiąc, że jutro zachorujemy lub będziemy mieli wypadek. Co więcej takie sugestie, nie odrzucone na wstępie przez umysł logiczny, miałyby olbrzymie szanse urzeczywistnienia się. Podświadomość reagowałaby wówczas mniej więcej tak jak w stanie hipnozy.


Mimo, iż stare przysłowie mówi, że „kłamstwo powtórzone tysiące razy staje się prawdą”, nasz strażnik jest na tyle skuteczny, że w sytuacjach, w których występuje oczywista sprzeczność pomiędzy tym, co twierdzimy na swój temat, a tym, co sami o sobie wiemy (czego jesteśmy świadomi), nie przepuści on do podświadomości twierdzenia, które uzna za zdecydowanie niezgodne ze stanem faktyczny. Murphy zalecał w takich sytuacjach, aby zamiast używać afirmacji o treści „Jestem bogaty!”, powtarzać raczej samo słowo „BOGACTWO”, niejako delektując się jego brzmieniem i znaczeniem. Wówczas, jak twierdzi autor, sprzeczność nie zachodzi i obrazy (wyobrażenia) bogactwa mogą bez przeszkód generować się w naszym mózgu i trafiać tym samym do podświadomości. Należy tu wyjaśnić, tym, którzy dopiero zaczynają zgłębiać tajniki …, że obrazy to główna i bodaj najważniejsza metoda komunikacji pomiędzy mózgiem a podświadomością.


Obecnie ocenia się, że afirmacje są skuteczne dla kilku procent przypadków. Moje obserwacje wskazują, że zarówno afirmacje jak i inne techniki i metody (np. dziękczynienia, czy metoda „Sekretu”) skutkują znakomicie, jeśli trafią na podatny grunt. Innymi słowy działają, jeżeli użyje ich człowiek, który jest szczęśliwy, zadowolony z życia, pewny siebie, ufny wobec Boga, będący w dobrym nastroju i pozytywnym nastawieniu do ludzi i otaczającego go świata. Człowiek zaś, którego życie przyparło do muru, któremu świat wali się na głowę, który jest nieprzerwanie pod presją czasu, kumulujących się problemów i zadań do wykonania, który czuje się bezradny, raczej nie uzyska pozytywnych skutków posiłkując się tymi metodami. Umysł świadomy odrzuci jego afirmacje, jako zdecydowanie nieprawdziwe!


I tutaj, ze swoją odkrywczą ideą, przychodzi nam z pomocą Pan Noah St. John, wynalazca Aformacji (ang. Afformations), autor „The Secret Code of Success” (tł. GK: Sekretny kod sukcesu) i założyciel „Noah St. John Success Clinic”!


Osoby znające język angielski zachęcam do wizyty na stonie:
Link Success Clinic 


Mogę Wam powiedzieć tylko tyle ile znalazłem w ogólnodostępnych materiałach, np. na YouTube 
(link Link Noah SJ i kilka innych),
chociaż sam wiem już ociupinę więcej, bo otrzymałem bonusowy dostęp do małego cyklu materiałów wideo Noah’a, z tytułu on-line’owego zakupu pewnej ciekawej książki innego autora (ale ten temat, równie pasjonujący, muszę odłożyć na nieco później).


Noah St. John, poszukiwał skutecznych metod wpływania na swoją podświadomość i wypróbował wiele dostępnych metod. Wciąż jednak nie był zadowolony z rezultatów. Niemal w każdym wykładzie podkreśla, jak bezskuteczne jest mówienie sobie „Jestem bogaty!”, kiedy w tym samym czasie nasz Świadomy umył myśli sobie „Phi, akurat!”


Idea aformacji, jak wiele innych najlepszych pomysłów w dziejach, jest bardzo prosta. Pomysłodawca, wynalazca, czy też odkrywca (moim zdaniem wszystkie określenia pasują tu równie dobrze) aformacji, mówi mniej więcej tak:


Przypuśćmy, że zadaję Wam następujące pytanie: „Dlaczego niebo jest niebieskie?”


Obojętnie czy znacie odpowiedź czy też nie, zwróćcie uwagę, co się dzieje z Waszymi myślami. Umysł (w sensie mózg) natychmiast zaczyna szukać odpowiedzi. Noah St. John, będąc pod prysznicem (znacie to?), wpadł na pomysł wykorzystania tego zjawiska, i zmiany bezpodstawnych twierdzeń afirmacyjnych na całkiem inaczej traktowane przez nasz umysł (a w zasadzie oba umysły świadomy i podświadomy) pytania formujące (to moje własne określenie). Wymyślił dla tych pytań nazwę Afformation / Afformations od włoskiego słowa formare (stąd wnoszę, że po części jest z pochodzenia Włochem), które oznacza zarówno formować jak i kształtować (i ma jeszcze kilka innych podobnych znaczeń). Przez analogię do polskiego Afirmacja / Afirmacje, najodpowiedniejszym polskim słowem będzie niewątpliwie Aformacja / Aformacje. Taki termin zaczął się już zresztą nieśmiało pojawiać na polskich forach.


Sam zacząłem już eksperymentować z aformacjami i pierwsze wrażenia i odczucia są bardzo pozytywne. Trzeba Wam wiedzieć, że podświadomość nie zaprzestaje poszukiwania rozwiązania problemu lub odpowiedzi na pytanie, nawet, kiedy my zajmujemy się już czymś zupełnie innym lub smacznie śpimy. Ta właściwość naszego umysłu była i jest powszechnie wykorzystywana przez naukowców, badaczy i wynalazców. My też nieświadomie z niej korzystamy, tylko nie zawsze zwracamy na to uwagę. Jeśli nie możemy sobie przypomnieć gdzie położyliśmy klucze czy parasol, wystarczy przez chwilę odwrócić swoją uwagę od tematu a odpowiedź pojawia się samoczynnie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – to nasza niezmordowana podświadomość, nie ustaje w działaniu aż nie znajdzie odpowiedzi! Zauważcie, że bardzo często, w takich właśnie sytuacjach, wysiłek racjonalnego rozumu nie daje rezultatów! Denerwujemy się, miotamy się bezradnie i nic! Dlatego właśnie niektórzy twierdzą, że ciężka praca to prosta droga na cmentarz a nie do dobrobytu czy bogactwa. Nawet bracia Golcowie napisali o tym całkiem udaną piosenkę - „Kto się ceni”.


Noah St. John ma oczywiście swoją dość rozbudowaną metodologię prowadzenia seminariów i tej jeszcze nie poznałem. Zresztą, amerykanie nie znają żartów, jeśli chodzi o prawa autorskie i ochronę patentową.


Na razie mogę z całym przekonaniem doradzić Wam jedno:
Nie mówcie „Jestem bogaty!” tylko pytajcie „Dlaczego jestem taki bogaty?”
Nie mówcie „Odnoszę sukcesy w pracy!” tylko pytajcie „Dlaczego odnoszę aż tak wielkie sukcesy w pracy?”


No i jeszcze odradzałbym konstrukcje typu: „Dlaczego jest tak, że odnoszę wielkie sukcesy w pracy?”, czy coś w tym rodzaju (to przeczytałem w dyskusji na jakimś forum). Do podświadomości i tak dotrze tylko (mniej więcej): „Dlaczego wielkie sukcesy praca”. Zatem im prościej tym lepiej.


Będę się starał systematycznie kontynuować ten temat i, w miarę możliwości, dostarczać Wam więcej pożytecznych informacji. Na firmowej stronce, którą Wam podałem powyżej, możecie otrzymać bezpłatnie pierwsze trzy rozdziały książki „The Secret Code of Success”. Niestety książki Noaha nie są jeszcze dostępne w języku polskim. Mam nadzieje, że to się szybko zmieni, i mam zamiar przyłożyć do tego rękę.


Powodzenia!


Namaste
Greg Ka


PS. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł i chcesz pobrać jego kod HTML to skorzystaj proszę z tego linku Link Aformacje1 

8 komentarzy:

  1. nikt nie komentuje ;P?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widać na razie nie:)
    Mój blog jest stosunkowo nowy a ten artykuł zamieściłem dopiero wczoraj wieczorem.
    Niebawem będą istotne uzupełnienia tematu.
    Zapraszam więc do ponownych odwiedzin:)

    Namaste
    Greg Ka

    OdpowiedzUsuń
  3. i jak ta taktyka? sprawdzona?
    Ja afirmuje pewna rzecz juz pol roku :/
    Dobrze ze znalazlam ten art. Moze cos innego ruszy moja podswiadomosc

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj,

    Na razie odłożyłem to na ... nie wiadomo jak długo, bo chyba znalazłem coś znacznie lepszego.
    Poczytaj proszę nowsze artykuły, a w szczególności "100 tysięcy myśli" - niedługo będzie zaskakująca kontynuacja:)

    Namaste
    Greg Ka

    OdpowiedzUsuń
  5. I jeszcze jedno: Moim zdaniem same afirmacje lub aformacje, nie są wystarczająco skuteczne (z małymi wyjątkami). Dodaj do nich wizualizacje (np. Wizualizację Plus lub Medytację Słońca-Księżyca) opisane na moim blogu. Siła barwnego, realistycznego marzenia jest kolosalna:)
    Greg

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe,własnie próbuje te metodę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wlasnie cie odkrylam gregu ka pozdrawiam bodzia

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Bodziu:)

    I ja Cię odkryłem:)
    Jeśli szukamy, zawsze w końcu znajdujemy:)
    Ten blog to także historia moich poszukiwań - nie ustawaj i Ty w poszukiwaniach - polecam późniejsze teksty, bo i ja - bywało - zachwycałem się amerykańskim e-marketingiem, który jest na najwyższym poziomie na świecie.
    A przy tym autentyczna życzliwość - w co nie wątpię - jest przekonująca.
    Na szczęście, dzięki internetowi, nawet my Polacy, możemy wyprzedzać amerykanów:)
    Bo to wiedza nie reglamentowana:)

    Namaste
    Greg

    OdpowiedzUsuń