Popularne posty

wtorek, 8 listopada 2011

100 tysięcy myśli


Czy chcielibyście, aby afirmacje (lub aformacje), które stosujecie były skuteczne?
Czy chcecie, aby wizualizacje, oprócz kilku miłych chwil, przynosiły także konkretne, pozytywne rezultaty?
Czy pragniecie, by nareszcie coś w Waszym życiu drgnęło i ruszyło w upragnionym kierunku?
Mam dla Was dobrą wiadomość! Można tego dokonać!

Czy wielokrotnie próbowaliście, bez wyraźnych rezultatów, zastosować różne metody poprawy jakości Waszego życia?
Czyż nie przeczytaliście kliku (lub wielu) książek i artykułów, opisujących różne cudowne (i gwarantowane) metody …, np.:
- siedem sposobów na …
- pięć kroków do …
- trzy metody …
- tajemnica …
?

Ja też wiele tego przeczytałem i … nieco napisałem. Ze sterty komercyjnej (choć darmowej) sieczki, czasami udawało mi się nawet wyłowić coś bardzo wartościowego. Kupiłem też kilka niezłych książek i materiałów Audio/Video zza oceanu i subskrybowałem newsletter-y kilku znaczących postaci ze świata self-help. Te ostatnie spowodowały, że moja skrzynka mailowa tak szybko zapełniała się kolejnymi „rewelacyjnymi” ofertami, że nie byłem już w stanie oddzielać ziarna od plew.
Musiałem wyłączyć większość subskrypcji.

Nie twierdzę, że Ci wszyscy spece nie znają się na rzeczy. Jestem też przekonany o ich dobrych intencjach – chcą pomagać, lubią i potrafią to robić. Tyle, że – zgodnie z duchem epoki, która na szczęście powoli się kończy (wznosząc ku nam swój łabędzi śpiew) – za swoją wiedzę każą sobie słono płacić. Żeby wszystko było jasne, nie potępiam nikogo.

Przy okazji zobaczyłem przynajmniej, jak fantastycznie współpracuje ze sobą spora grupa największych amerykańskich guru od osiągania sukcesów. Stosują skoordynowane (choć nie idealnie), zespołowe działania marketingowe, wymieniając się specjalnymi ofertami, a czasami wspólnie tworzą unikatowe materiały. Rodzimi naśladowcy, jeszcze nie nauczyli się takiej współpracy – każdy sobie rzepkę skrobie.

Muszę niestety przyznać, że często „wartość estetyczna opakowania” bywała większa, niż merytoryczna wartość jego zawartości. Takie czasy. Spece od marketingu wznieśli się na wyżyny swojej „podstępnej” sztuki i potrafią wcisnąć większości ludzi dowolny produkt, niezależnie od jego wartości i przydatności.

Pośród całej masy materiałów, które przeczytałem, obejrzałem i przesłuchałem, trafiły się bardzo cenne informacje i rady, które warto przemyśleć, stosować i upowszechniać.

Po tym przydługim wstępie, przejdę wreszcie do meritum.

Naukowcy szacują, że przez nasz mózg przebiega od 60 do 100 tysięcy myśli, każdego dnia!
Niektórzy, twierdzą, że jest ich znacznie więcej. Załóżmy jednak, dla uproszczenia, że jest tych myśli 100 tysięcy.

Każda z tych myśli wysyła do Wszechświata konkretny sygnał. Wypadkowa tych wszystkich sygnałów jest Tobie, droga Czytelniczko lub Czytelniku, odsyłana w postaci zmaterializowanego życia (zdarzeń, sukcesów, porażek, chorób, przyjaciół, miłości, nienawiści, podróży, przygód, pogody, pecha lub szczęścia, itd.).

A teraz odpowiedz sobie szczerze na następujące pytanie:
Czy uważasz, że jeśli pół procenta tych wszystkich myśli skierujesz (np. poprzez afirmacje, wizualizacje i inne techniki) w stronę tego, czego pragniesz, to możesz rzeczywiście to otrzymać?
A jeśli skierujesz w stronę Twoich marzeń jeden procent Twoich codziennych myśli?

Pomogę Ci:
Marne są Twoje szanse, jeśli pozostałą część z tych stu tysięcy myśli, nadal stanowić będą rozmyślania o chorobach, strach przed biedą lub zdradą, rozpamiętywanie niespełnionej miłości i tysiące innych podobnych „trujących” błysków Twojego, puszczonego samopas intelektu.

Dysponujesz ogromną mocą – mocą realizacji tego, o czym cały czas myślisz!

Afirmacje, to jednak nie tylko słowa, które wypowiadasz w chwili relaksacji. Pamiętaj, że afirmujesz całym życiem: każdą myślą, każdym działaniem i każdym uczuciem!

Wszystko, co wysyłasz, zostaje Ci zwrócone w postaci Twojego życia.

Co należy zrobić? To proste: zapanować nad swoimi rozbieganymi myślami, słowami i czynami.

Jak to zrobić:
  1. Nie oglądaj kolejnego odcinka durnego, tasiemcowego serialu, którego bohaterowie nie robią nic innego, jak tylko walczą z trudnościami, lub (co gorsza) snują intrygi. Zamiast tego idź na spacer i popatrz na Słońce lub gwiazdy, przeczytaj coś budującego lub obejrzyj komedię.
  2. Nigdy się nie wściekaj i nie złorzecz komuś, kto zrobił Ci przykrość lub świństwo. Zamiast tego pomyśl o tym, że chciałbyś, aby drogi Twoje i tej osoby nigdy się już nie przecinały. Życz jemu/jej dojrzałości i mądrości. Nie mścij się!
  3. Nie rozpamiętuj swoich błędów, ale ucz się na nich. Powiedz sobie: „nie muszę tego ponownie doświadczać, bo już wiem jak to jest; nigdy już tego nie zrobię, bo jestem teraz mądrzejszym i lepszym człowiekiem”.
  4. Zamiast tracić czas na szkodliwe myśli, pomyśl trochę więcej o Twoich marzeniach. Wyobrażaj sobie często jak ma wyglądać Twój upragniony dom i ogródek. Spaceruj po nich w myślach i projektuj. Podobnie projektuj inne rzeczy i wydarzenia, których chcesz doświadczyć.
  5. Nigdy nie zastanawiaj się jak osiągniesz Twój cel. Wyobrażaj sobie ze szczegółami końcowy rezultat, ale nigdy drogę do niego. Jednocześnie przyglądaj się życzliwie ludziom wokół Ciebie, przyrodzie i swoim myślom. W pewnym momencie poczujesz impuls – pojawi się pomysł, osoba, wydarzenie, przeczucie lub inna inspiracja, aby coś zrobić (zadziałać). Wtedy działaj, najlepiej jak potrafisz, z ufnością i pewnością wygranej.
  6. Nigdy nie próbuj się „dorobić” (osiągnąć Twój cel) kosztem krzywdy innych ludzi. Nie możesz wykorzystywać cudzej naiwności, niewiedzy lub nieświadomości. Cwaniactwo nie zapewni Ci harmonijnego i stałego poczucia szczęścia. Co najwyżej krótkotrwałą radość z jakiegoś wątpliwego sukcesu.
  7. Zachwycaj się tym, co masz i dziękuj za to Opatrzności. Popatrz na twoje zręczne palce i pomyśl o tym jak doskonale są zbudowane. Pomyśl o ludziach, których kochasz i o tym, co im zawdzięczasz. Doceń fakt, że z kranu leci ciepła i zimna woda – wielu ludzi tego nie ma. Bądź świadom wszystkich dobrych „rzeczy” w Twoim życiu, bo tylko wówczas otrzymasz ich więcej.
  8. Nie oceniaj innych – nie jesteś „nimi”, więc nie możesz być pewien, co byś zrobił na ich miejscu (mając ich doświadczenia, otoczenie, wzorce itp.). Spoglądaj raczej na siebie i myśl o tym, co możesz poprawić.


Krótko mówiąc:
Wyrywaj głupie, bezużyteczne i złe myśli jak chwasty i zastępuj je zadbanymi i wypielęgnowanymi, czystymi i pięknymi myślami, pełnymi życzliwości wobec siebie i innych. Wówczas, wszystkie metody zadziałają, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Namaste
Greg Ka

PS. Jest jeszcze „tajemny" klucz, który ułatwi Wam zarządzanie swoimi myślami, ale o tym napiszę w odrębnym artykule.


PPS. Jeśli komuś spodobał się ten artykuł i chciałby go pobrać, to proszę skorzystać z tego linku: Link do Artelis - 100 tysięcy myśli

7 komentarzy:

  1. Mam takie pytanie, które możliwe, że będzie nękać więcej osób: Zawsze podczas wykorzystywania swojego umysłu, by zdobyć jakiś przedmiot (przykładowo niech to będzie telewizor 50cal) natrafiamy na bardzo dobrą ofertę, ale zawsze dochodzi do tego, że w końcowym momencie jednak ta okazja przechodzi nam koło nosa (kiedy jesteśmy blisko zdobycia tego). O czym to świadczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm ... chyba o braku wiary. Dopuszczasz w myślach możliwość fiaska i rzecz się nie udaje.
      Panowanie nad swoimi procesami myślowymi to zadanie bardzo trudne i wymaga dyscypliny i treningu - ale warto mieć anielską cierpliwość i determinację.
      Zwykle odpuszczamy sobie wysiłki tuż przed metą. A wystarczyło przebiec jeszcze trochę, ale tego się nie dowiemy jeśli nie wbiegniemy na ostatnie wzniesienie - meta jest tuż za nim.

      Usuń
  2. Drogi Greg Ka. Odnośnie myśli mam jeden problem. Przykładowo słucham afirmacji, leże zrelaksowana i nagle dopadają mnie jakieś czarne myśli, odrzucam ale wracają. Jakieś dziwne poczucie, że złośliwy duszek do nich wbiega by pokazać 'Nie relaksuj sie za bardzo bo ja i tak tu jestem' . W życiu codziennym wracają tak samo czy złe wspomnienia czy czarne złe myśli że np coś się stanie złego mojej córeczce, że mężowi. Jestem szczęśliwa, otaczam się pozytywnymi ludźmi, nie oglądam głupot w tv, z natury straszny ze mnie nerwus dlatego szukam sposobów na wyciszenie nerwów jednak ta świadomość że to zło gdzieś blisko jest nie daje mi spokoju, boje się ciemności bo mam wrażenie, że w tej ciemności coś łazi. Drogi Gregu, jak się od tego uwolnić i co to może być? Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Aleksandro
      Odpowiem za moment w oddzielnym komentarzu lub w poście, bo moja odpowiedź okazała się za długa i nie chce się tutaj zmieścić:)

      Usuń
  3. Czyli mam sobie wmawiać,ze osoba ktora mnie nie trawi od teraz mnie kocha i szanuje i ze mam z nią dobre relacje?
    Pozdrawiam,Pati.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Pati, post-odpowiedź możesz już przeczytać na blogu. Nazywa się "O Prawie Przebaczenia i Miłości Bliźniego ...".
      Z Miłością, Greg

      Usuń
  4. Droga Pati,
    Zadałaś bardzo ważne pytanie. Skoro Ty potrzebujesz wyjaśnienia w tej nadzwyczaj istotnej kwestii, to dla mnie jest to sygnał, że pewnie i inni też go potrzebują.
    Poświęcę więc odpowiedzi na Twoje pytanie oddzielny post, który powinien się pojawić na blogu niebawem.
    Niech Cię Bóg błogosławi.
    Greg

    OdpowiedzUsuń